Wyświetlanie wszystkich wyników: 4
Wyświetlanie wszystkich wyników: 4
Nie każda z nas obdarzona została włosami pięknie układającymi się w loki – ale wielu kobietom jest z nimi do twarzy. Ponętne kędziory cieszyły się popularnością już w czasach starożytnych, zarówno w antycznej Grecji, jak i w dawnym Rzymie. Wówczas, co zrozumiałe, nie dysponowano rozwiniętym technologicznie sprzętem. Wicie więc loków czy układanie pukli stanowiło niebezpieczną czynność – korzystano na przykład z rozgrzanych do czerwoności prętów. Obecnie, na szczęście, rozporządzamy znacznie odpowiedniejszymi i przyjaźniejszymi dla naszych włosów narzędziami. Z pasem kręcimy loki przy pomocy lokówek. Profesjonalne przybory są nieodzowne w salonach fryzjerskich, choć sprawdzają się również przy domowych zabiegach.
Oferowany zatem jest szeroki wybór stożkowo-tytanowo-turmalinowych lokówek. Równomiernie rozprowadzają temperaturę, przez co włosy się nie niszczą. Narzędzia te wyposażone są w walce o kształcie stożka: pozwalają one stworzyć zarówno luźne loki, jak i takie mocno skręcone – w zależności od rodzaju włosów oraz naszych wobec nich oczekiwań. Ich głowice zawierają domieszkę tytanu – czyli względnie lekkiego, choć niezwykle wytrzymałego mechanicznie metalu – są więc odporne na zarysowania. To istotne, bo taka budowa lokówki nie naraża włosów na uszkodzenia. W sprzęcie tym występuje również turmalin, czyli kompozycja kryształów o właściwościach jonizujących (turmalin pod wpływem ciepła generuje jony ujemne). Neutralizują one naturalny dodatni ładunek pasemek, za sprawą czego już się ani nie puszą, ani nie elektryzują.
Proponowane produkty mają wielopoziomowe przełączniki temperatury. Jest to ważne dlatego, że różne rodzaje włosów inaczej reagują na temperaturę. I tak słabsze oraz cieńsze kosmyki niszczą się, gdy jest ona zbyt wysoka – jej tolerowany zakres to około 120°C–150°C. W przypadku gdy są one grubsze i mocniejsze, sprzyjają im raczej wyższe temperatury, nawet 170°C–200°C.